Co myślę o śmieciowym jedzeniu? Teraz kiedy mam większą świadomość, kiedy wiem co jem i kiedy przetwarzam w głowie jedzenie jako kalorie potrzebne i zbędne to świadomość ta z automatu nie pozwala mi na jedzenie byle świństwa. Nietolerancja pokarmowa też przyczynia się do ostrej selekcji produktów, które spożywam. Smażone owszem jadam, ale sporadycznie bo akurat to mi szkodzi. 75% moich posiłków składa się ze zdrowych produktów, reszta to np. czasem czekoladka, ciasta, krakersy, czy coś smażonego, ale to małe ilości.
Dziś jednak postanowiłam zaszaleć i zajrzeć do McDonalda! Nie byłam w nim ponad 10 lat! Jeśli jem burgery to w dobrych miejscach, zawsze na piedestale stawiam dobrą wołowinę i najczęściej z avocado, żeby coś zdrowszego w nim jednak było. Ten pomysł z Mcdonald’s był całkiem pouczający, można było porównać niezapomniany smak z dzieciństwa z tym co obecne. Jako dziecko uwielbiałam ten inny smak tak różniący się od tego domowego, a kiedyś nie było takiej różnorodności jaka jest obecnie.
Japoński Mcdonald’s
Japoński Macdonald różni się bardzo od tego polskiego i amerykańskiego. Zdecydowanie japońskie menu jest krótsze, nie ma całego mnóstwa różności, widać tu ewidentnie preferencje Japończyków. Przedtem w japońskim menu widniał Rice burger, zamiast zwykłej bułki była ryżowa kanapka, całkiem dobre, ale zapewne nie było popytu toteż wycofali. W japońskim McDonaldzie widać, że lubią chodzić do niego starzy ludzie, często jadają tam śniadania.
Filet z krewetek (Shrimp fillet burger)
Po bardzo długiej przerwie w jadaniu w tej ikonie popkultury złożyłam zamówienie na “Ebi Fillet (Of)”, czyli filet z krewetek, Japończycy mają taką możliwość, ryby i owoce morza na wyciągnięcie ręki. Jest to bardzo prosty i dobry burger. Frytki z Mcdonald’s są jak zawsze chrupiące, ale ta sól mnie poraziła i jednak nadal uważam, że nie jest to najlepsze jedzenie na świecie. Można oczywiście od czasu do czasu zajrzeć i zamówić coś niecodziennego, ale jednak bez owijania i lukrowania ten typ jedzenia nie wpływa korzystnie na nasze organizmy i pewnie przez następne kilka lat nie zajrzę do McDonalda, chyba, że zobaczę w telewizji reklamę czegoś nowego.
Jeśli ktoś jest wielbicielem Mcdonald’s i oferowanych u nich zestawów to powinien zajrzeć do japońskiego McDonalda choćby z czystej ciekawości.
